Wspomienie dzieciństwa i długo poszukiwany przepis w odtworzeniu "tego" właśnie smaku. Dziękuje bardzo Beatko D. za podzielenie się babcinym przepisem. Pyszne, uwielbiane przez dzieci, znikają w zastraszającym tempie. Do wykonania tych specjałów będziecie potrzebowali specjalnej orzeszkowej patelni ( można kupić w sklepach internetowych, a może znajdziecie w babcinej kuchni), dużo czasu i cierpliwości. Czas nie stracony, a smak niezapomniany. Polecam serdecznie:))))
Składniki na około 60 sztuk:
- 600 g mąki
- 300 g margaryny
- 3 żółtka
- 3 łyżki drobnego cukru do wypieków
- 4 łyżki kwaśnej śmietany 18%
Krem
- 1 szklanka tłustego mleka 3,2%
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 żółtka
- 1 kostka masła w temperaturze pokokojowej
- 3 łyżki ciemnego kakao
- ewentualnie rodzynki lub orzechy
Krem: mleko przelać do rondelka, dodać cukier i zagotować. Mąkę i żółtka wymieszać, dodać kilka łyżek ciepłego mleka i szybko zamieszać, tak zaprawione żółtka dodać do gorącego mleka i bardzo energicznie mieszać, aż do zagotowania. Zdjąć z ognia i lekko ostudzić. Masło utrzeć z kakao, dodać masę mleczno-jajeczną i ucierać, aż krem będzie gładki i puszysty. Najprostszym sposobem na napełnienie orzeszków jest użycie worka cukierniczego lub szprycy. Krem przekładamy do szprycy, wypełniamy jedną część skorupki, jeżeli chcecie dodać orzechy lub rodzynki, to lekko wciskamy w krem i przyklejamy drugą skorupkę. Bardzo polecam:)))))
No comments:
Post a Comment