Ostatnia szansa na pączki w Tłusty Czwartek albo jeszcze przed końcem karnawału. Naprawdę pyszne, bardzo miękkie z lekko chrupiącą skorupką i aromatycznym nadzieniem. Przepis lekko zmodifikowany pochodzi z tej strony: mojewypieki.com. Polecam.
- 1 kg mąki pszennej
- 10 dag drożdży świeżych lub 50 g drożdży suchych
- 100-150 g cukru
- 500 ml mleka
- 6 żółtek
- 1 całe jajko
- 100 g masła
- pół laski wanili lub małe opakowanie cukru waniliowego
- kieliszek spirytusu lub wódki
- sok i skórka otarta z cytryny
- pół łyżeczki soli
Ponadto:
- tłuszcz do głebokiego smażenia
- konfitura do nadziania najlepiej różana
- lukier* lub cukier puder do posypania
Najpierw robimy royczyn: drożdże rozcieramy z łyżką cukru, 20 dag mąaki i pół szklanki ciepłego mleka, odstawiamy do wyrośnięcia na ok 15 min. Jeżeli używacie suchych drożdży wystarczy je wymieszać z mąką.
Mąkę przesiewamy, jajko i żółtka ucieramy z cukrem, dodajemy mąkę, wyrośnięty rozczyn, ziarenka wanili, sok z cytryny,otartą skórkę, resztę mleka, szyczptę soli i spirytus. Wyrabiamy aż ciasto będzie gładkie i lśniące, a na powierzni ukażą sie pęcherzyki powietrza. Dodajemy roztopiony tłuszcz, jeszcze chwilę wyrabiamy. Obsypujemy mąką i pozostawiamy w ciepłym miejscu na ok. 20 min, gdy zacznie rosnąć wyrobić.
Z ciasta odrywać małe kawałki, formować małe krążki, nakładać pół łyżeczki nadzienia, zelpić (jeżeli nie macie wprawy w klejeniu pączków z nadzieniem, możecie je nadziać po usmażeniu szprycą do dekorowania tortów, co zapobiegnie również paleniu się tłuszcz i wyciekaniu nadzienia podczas smażenia), formować kulkę, obtoczyć w mące, odłożyć na stolnicę oprószoną mąką. Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
Smażyć w głębokim tłuszczu z obu stron, na złoty kolor, osączyć na ręczniku papierowym. Posypać cukrem puderm lub polać lukrem ew. posypać skórką pomarańczową. Smacznego:)
*szklankę cukru pudru utrzeć z 2-3 łyżkami gorącej wody i kilkoma kroplami soku z cytryny
No comments:
Post a Comment